Nowe życie

Nie jesteś zalogowany na forum.

#2051 2023-11-13 12:33:56

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, kiedy Ull stwierdził, że i on będzie w stanie przestać całe wesele jeżeli Robin nie zdecyduje się na taniec. Cieszyła się, że stał po jej stronie, ale jednocześnie pomyślała o tym, że w sumie nie miał ostatnio wielu okazji do po prostu zwykłej zabawy. Skazywanie go na sterczenie gdzieś pod ścianą byłoby wybitnie samolubne, a gdyby to zrobiła mogłaby jakiejś innej kobiecie otworzyć drogę do tego, aby znowu go zabrać na tanie czy dwa. Robin westchnęła ciężko i odgarnęła parę kosmyków, które wymknęły się z jej upięcia.
-Dobra...spróbuję, ale niczego nie obiecuje- Powiedziała i podciągnęła nieco sukienkę do góry, aby nie ryzykować tym, że gdzieś w między czasie przydepta sobie jej materiał i powoli, tym razem już nieco bardziej poważnie zaczęła powtarzać kroki, jakie pokazywała Addie. Brakowało jej co prawda trochę więcej gracji i pewności siebie, ale po kilku próbach mogło się wydawać, że wreszcie udało się jej zapamiętać i tak proste ruchy. Z resztą nie było co się dziwić. Dla kogo kto tak naprawdę nigdy nie tańczył, nawet dwa ruchy mogły być już sporym wyzwaniem.
-Dobra, chyba rozumiem...tak mi się wydaje- Mruknęła, kiedy udało się jej powtórzyć całą sekwencję. Addie zdawało się wybitnie zależeć na tym, aby nauczyć ją tańczyć co było dla Robin dość dziwne. Zachowywała się trochę tak jakby za punkt honoru obrała sobie cel sprawienia, że ten wieczór dla Robin będzie niezapomniany i wyjątkowy.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2052 2023-11-13 13:21:04

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Addie od rana świtał pomysł, jak zamienić ten wieczór wyjątkowy, dla Robin. Nawet gdyby to była tylko jedna piosenka. Dlatego tak bardzo chciała, zęby ruda nauczyła się kilku podstawowych kroków. Wiedziała, że Ull zajmie się resztą. Oczywiście po tym jak zdradzi mu cześć planu.
Dobra, pokaż – odwróciła się i jeszcze raz wykonała sekwencję kroków patrząc na stopy Robin. Pokiwała głową.
Dobrze. – powiedziała łapiąc się pod boki. – Widzisz? Chwila skupienia i łapiesz – uśmiechnęła się.
To jest podstawa, podstawy, teraz dołączymy kolejny element – powiedziała znów przechodząc do przodu. – Jak już masz to opanowane, próbujemy rotacji. Robisz dokładnie to samo, ale delikatnie odbijasz w prawo, czyli.. – blondynka znów uniosła suknie ak by było widać jej stopy.
Ciężar ciała na lewej nodze, Prawa lekko ugięta. Krok do przodu. Dostawiasz, lekkie tupnięcie palcami i teraz lewa noga do tyłu lekko w lewo. Widzisz, mały kroczek. I cały tułów przekręca się w prawo. I cały czas się to powtarza. Cały czas bazujemy na pierwszej sekwencji. – Tłumaczyła podchodząc bliżej Robin.
To tylko strasznie brzmi. – uśmiechnęła się. Przysunęła się do Robin. Stanęła obok niej.
Razem.. – powiedziała lekki się uśmichając. – Trzy, cztery – powiedziała, po czym zrobiła krok do przodu, tak jak w pierwszej sekwencji. Robiąc krok do tyłu lekko się wykręciła w prawo.
Krok do przodu zawsze po linii prostej, Do tyłu lekko się obracasz. Jeszcze, raz powoli – Powiedziała i jeszcze raz pokazała ruchy. Kiedy widziała, że Robin zaczyna mylić nogi kazała jej przestać, złapać głęboki oddech i spróbować jeszcze raz. Blondynka stanęła  za nią.
- Rozłóż lekko ramiona – poleciła i objęła ją ramieniem zatrzymując dłoń w talii.
Razem. Pozycja i do przodu, do tyłu, do przodu do tyłu – Powtarzała kierując jej ruchami. – Troszkę szybciej. – dodała lekko zwiększając tempo. – Super. – skomentowała patrząc na jej stopy. Robin brakowało nieco gracji, czasem gubiła płynność, ale to da się wyćwiczyć. Tylko potrzebowałaby więcej niż jednego dnia. 
Addie odsunęła się od Robin.
Prawie koniec – powiedziała znów przechodząc do przodu. – Ostatnia rzecz, przed próbami w parze. – dodała ponownie odsłaniając stopy.
Tupnięcie, przy dostawieniu nogi. Jest podwójne. Spójrz. – poleciała powtarzając pierwszą sekwencję. Kiedy dostawia lewą nogę do prawej, tupnęła noga. Potem powtórzyła ruch drugą stopą i znów wróciła do poprzedniej figury.
Znów najpierw przód tył. Podwójne tupnięcie. Patrz na mnie. Zrobimy pięć powtórzeń. Jeśli potrzebujesz jeszcze powiedz. Jedziesz –powiedziała zaczynając się poruszać.

Offline

#2053 2023-11-13 14:03:44

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dla Robin to wszystko było nowe oraz dość skomplikowane. Addie starała się tłumaczyć jak najbardziej prosto, ale Robin i tak czasami miała problemy ze zrozumieniem. Ćwiczenie w praktyce szło jej różnie. Czasami coś przychodziło jej łatwiej, czasami potrzebowała kilku prób, aby załapać o co tak naprawdę blondynce chodziło. Jak zwykle parę razy była już u progu cierpliwości i była gotowa odpuścić, ale spokój Addie niezwykle się przydawał, bo ostatecznie dziewczyna wracała do dalszych prób.
-Dobra co tym razem...- Powiedziała już nieco zdyszana, kiedy Addie pokazała ostatnie kroki -Wyrzut do góry? szpagat?- Kompletnie nie wyobrażała sobie siebie na parkiecie robiącą jakieś dziwne figury taneczne.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2054 2023-11-13 14:49:21

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Addie zaśmiała się na komentarz Robin.
To nie dirty dancing – uśmiechnęła się.  – To wszystkie kroki. Więc czas spróbować z partnerem.
Choć, partner – machnęła do Ulla. Mężczyzna posłusznie podszedł do dziewczyn.
Postawa – zaczęła Addie stając naprzeciw Ulla. – Stopy na zakładkę. Czyli. Stawiasz prawą nogę między jego. – powiedziała po czym zademonstrowała.
Następna rzecz rama - powiedziała zamieniając się z Robin miejscami. – Rozłóż ręce. na wysokość barków. Prawą ręką trzymasz partnera.  Kiedy on złapie cię... Niżej tą rękę – zwróciła się do Ulla lekko zsuwając jego dłoń. Kiedy dłoń mężczyzny spoczęła na plecach Robin przeszła dalej.
Teraz ty kładziesz dłoń na jego ramieniu. Dobrze. Wyprostuj plecy. Ok. Teraz. Bardzo proste. Powtarzamy wszystko. Pamiętaj, to mężczyzna prowadzi, więc to on robi krok do przodu. A skoro on robi do przodu, to ty do tyłu. Zaczynasz od lewej. Lewa do tyłu.
Powiedziała przechodząc trochę dalej by mieć lepszą widoczność na nogi tancerzy.
Próbujemy – poleciła.
– Powoli – powiedział Ull. Powoli zrobił krok do przodu.
Lewa do tyłu, dostaw. tup. tup. Przód

Offline

#2055 2023-11-13 15:00:53

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin dość ciężko było powstrzymać się od lekkiego uśmiechu, kiedy Ull do niej podszedł i zaczął się ustawiać. Ostatecznie parsknęła cichym śmiechem, kiedy ułożył swoją dłoń na jej plecach, a Addie i tak musiała to poprawić. Czuła się też nieco zakłopotana. Miała wrażenie, że był to zupełnie inny wymiar bliskości niż to co do tej pory doświadczyła. Wypuściła cicho powietrze z płuc chcąc się nieco uspokoić i ponownie przysunęła się do niego. Ułożyła miękko swoją dłoń na jego, a drugą rękę umiejscowiła na jego ramieniu. Serce zaczęło jej łomotać jak oszalałe, a ona nawet nie była w stanie zrozumieć dlaczego. Na policzkach pojawiły się wyraźne rumieńce. Uniosła nieco głowę do góry, aby nawiązać z Ullem kontakt wzrokowy, co jak szybko odkryła musiało być błędem, bo jej twarz jeszcze bardziej poczerwieniała. Mimo to spróbowała się nieco rozluźnić i pozwolić mu na to, aby nią pokierował. Pierwsze kroki nie były wcale takie trudne, ale im dalej w las, tym częściej Ull mógł poczuć jak Robin lekko przydeptuje mu stopy
-Przepraszam...- Mruknęła, kiedy tym razem trafiła swoim obcasem prosto w środek jego stopy. Podczas tego jednego tańca dostał chyba więcej przeprosin niż przez całe swoje życie.
-On prędzej stanie się kaleką, niż to nabierze jakiegoś sensu- Powiedziała w końcu nieco zirytowana i uwolniła się z objęć Ulla.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2056 2023-11-13 15:23:28

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Nic mu nie będzie – machnęła ręką Addie. – Jeszcze raz.
Ull spojrzał na nią naburmuszony. Ostatni raz faktycznie zabolał.
Dobra.. przesuń się Romeo – westchnęła podchodząc do pary. Stanęła naprzeciw Robin i wyciągnęła ręce. – Postawa, rama. Spróbujemy razem. – dodała stanowczo.
Wyluzuj – potrząsnęła lekko jej ramionami. – Dobrze ci idzie. Musisz nabrać pewności w tym co robisz. Gubisz kroki kiedy spada ci pewność siebie. Jeśli nie jesteś pewna zatrzymaj się. Powiedz stop. Nie ma muzyki, wszystko możemy zacząć od nowa. – powiedziała kładjać dłoń na plecach dziewczyny.
Gotowa, zaczynamy. Powoli – powiedziała robiąc krok do przodu. - Świetnie, krok w przód. – dodała robiąc krok w tył. – Tup, tup. Tył. – skomentowała kolejne kroki.
Szybciej – powiedziała kiedy Robin poczuła się pewniej. - Cały czas przód tył. Dobrze. Teraz rotacja, w prawo. Teraz – dodała prowadząc Robin po planie koła. Kiedy dziewczyna się gubiła, zwalniała.
Partner patrzy? – rzuciła za siebie – Kiedy zaczyna się gubić zwalniasz. – dodała kończąc koło z Robin.
Zatrzymanie. Teraz w bok. Trzymaj ramę. Krok w bok, dostawiasz drugą nogę. W drugą stronę. Świetnie. Znów. Obrót – powiedziała  puszczając jedną dłoń rudej by ta mogła się obrócić.

Offline

#2057 2023-11-13 15:34:39

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Addie nie odpuszczała i postanowiła najwyraźniej wziąć sprawy w swoje ręce. Robin przyjęła odpowiednią pozę, traktując blondynkę jako swojego partnera i zaczęła powoli się z nią poruszać. Z Addie było nieco łatwiej zatańczyć, może dlatego, że nie stresowała się przy niej aż tak, że zrobi z ciebie debila. Z Ullem było ciężej. Owszem czuła się pewnie przy nim, ale nie mogła wyzbyć się dziwnego skrępowania. Nie odczuwała go, kiedy byli sami w określonych sytuacjach, a czuła przy tak prostej rzeczy jak taniec.
-Dobra, dobra wiem...znam te podstawy- Nie było u niej problemem to, że nie wiedziała jak to zrobić, problemem było to, że naprawdę czuła się nieco zawstydzona, ale musiała to przełamać. Powinna na ten moment pożegnać niezręczną dziewczynkę i pozwolić na jej miejsce wejść kobiecie, która gdzieś tam siedziała i czekała na swoją chwilę.
-Chodź, spróbujemy jeszcze raz. Będę uważać- Zwróciła się w stronę Ulla i wyciągnęła w jego stronę dłoń. Musiała mu zaufać w pełni i dać się poprowadzić. Ponownie go objęła delikatnie
-Hej...spójrz na mnie- Zwróciła się w jego stronę, chcąc zwrócić jego uwagę. Utkwiła wzrok w jego oczach i tylko na tym chciała się skupić. Reszta jakoś sama powinna się udać. Kiwnęła w jego stronę lekko głową, po czym zaczęła razem z nim kręcić się po sali. Wpatrywała się w niego, a jej dłoni nieco mocniej zacisnęła się na jego.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2058 2023-11-13 15:59:04

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

– Pędzę – powiedział z lekkim uśmiechem, podchodząc do partnerki. Spojrzał na ich złączone dłonie. Jednak kiedy powiedziała, żeby na nią spojrzał wykonał polecenie, lekko kiwając głową.
Kiedy Robin dała znak, że jest gotowa zaczął od kroku w przód. Nie odrywał od niej wzroku. To było coś innego, nie umiał tego zdefiniować, ale kiedy zsunął z rudą w ramionach serce gwałtownie mu przyspieszyło. Nie przeszkadzało im nawet, że nie mieli muzyki,
Addie obserwowała jak zaczęli kręcić się po sali trzymając się taktu. Ull był dobrym tancerzem, a Robin szybko uczyła się nowych rzeczy, tylko musiała tego chcieć.
Nie mogła się na nich napatrzeć. Znów wróciły wspomnienia z jej wesela. Pierwszego tańca, który okazał się improwizacją, ponieważ Loki postanowił zmienić kroki układu i przejąć inicjatywę. Addie potrząsnęła lekko głową wracając do rzeczywistości.
Ull, krok odstawano dostawny i obrót. dwa kroki, obrót. – poleciła podpowiadając kolejną figurę. – Pamiętaj, zatrzymaj się przez zmianę figury.. Raz, dwa, trzy, raz, dwa trzy. - Podpowiadała. Kiedy płynnie udało im się przejść do kolejnej figury blondynka zaklaskała.
Świetnie – powiedziała nadal trzymając się z boku. Spojrzała za okno. Na trawę za oknem zaczynał padać cień co znaczyło, że dochodziło południe. Miała jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Musiała ich zostawić.
Mam coś do zrobienia – powiedziała lekko się uśmiechając. – Jeśli chcecie poćwiczyć.. droga wolna – uśmiechnęła się lekko.
Robin. Wpadnę do ciebie późnej. Naszykujemy się razem – zaproponowała. Pomachała krótko i wyszła z sali. Musiała znaleźć Dorlnena. Tylko on mógł jej pomóc.
– To co, chcesz jeszcze poćwiczyć? – zapytał Ull łapiąc ją za rękę.

Offline

#2059 2023-11-13 16:13:28

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin wpatrywała się prosto w jego oczy, tylko to powstrzymywało ją przed spojrzeniem w dół, czy stawia właściwie stopy, a nawet jeśli nie to nie przejmowała się tym zbytnio. Stał się na tę krótka chwilą centrum całego świata i tylko on się liczył. W końcu zatrzymali się kończąc cały wymęczony przez Addie układ. Robin przysunęła się odruchowo nieco bliżej niego nadal nie odrywając od niego wzroku. Dopiero głos blondynki sprawił, że oprzytomniała. Odprowadziła ją wzrokiem wyraźnie zdziwiona tą nagłą ewakuacją
-Czy Addie nie wydaje ci się być jakaś dziwna...w sensie wyjątkowo jej na tym, aby nauczyć mnie tańczyć zaczęła zależeć- Owszem to było miłe z jej strony, ale blondynka chyba trochę za bardzo zaczęła się w to wczuwać. Przecież to tylko jeden wieczór i prawdopodobnie taka sytuacja więcej się nie wydarzy.
-A ty?- Zapytała się go i zerknęła na jego stopy -Nie masz dosyć być deptanym?- Ostrzegała, że nie była najlepszą partnerką do tańca -Ale chyba znajdę sposób, aby ciebie uratować- Dodała i schyliła się po czym ściągnęła ze stóp buty co skutkowało tym, że stała się nieco niższa. Odrzuciła obcasy gdzieś w bok i wyciągnęła ręce w stronę mężczyzny. Teraz jego stopy będą na pewno bezpieczniejsze.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2060 2023-11-13 16:43:00

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Ull odprowadził Addie wzrokiem kiedy tak niespodziewanie wyszła z sali. Na pewno coś kombinowała, ale nie miał pojęcia co to mogło być.
– Może.. – zamyślił się. Raczej nie było to nic złego. Raczej szykowała dla nich jakąś niespodziankę. Już się tego obawiał.
Zwrócił uwagę na Robin kiedy zadał mu pytanie. Uśmiechnął się lekko.
– To taki przyjemny ból – zaśmiał się, a kiedy zauważył, że ruda ściąga buty spojrzał na nią z oburzeniem.
– Nie mogłaś wcześniej? – złapał się pod boki. – Moje stopy by mniej wycierpiały – dodał po chwili uśmiechając się zadziornie.
– Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że ci się spodobało? Ognista dziewczyna i walc – ciekawe połączenie – powiedział zbliżając się do niej.  Złapał ją za rękę. Gotów do kolejnej próby.
…………………………………………………………………………………………..
Addie musiała poświęcić nieco czasu by znaleźć elfa. Znów musiała poprosić go o pomoc. Widziała, że zna się na muzyce. Jej pomysł był cholernie czasochłonny i nie miała pojęcia czy Dorlen zgodzi się jej pomóc, kilka godzin przed uroczystościami. Odnalazła go w ogrodzie. Szedł z przeciwnej strony ścieżki.
– Adelaide
Witaj – przywitała się. – Mam do ciebie prośbę. – zaczęła prosto z mostu. – Chciałabym zrobić coś dla przyjaciół. Dla Robin. Chciałabym, żeby poczuła się dziś wyjątkowo. Dlatego chciałabym prosić, czy muzycy będą mogli zagrać jeden utwór? – zapytała zakłopotana.
Usta elfa lekko drgnęły ku górze.
– Oczywiście. Przekaże im. Co to za utwór? – zapytał.
Właśnie, o to chodzi, że na sto procent tego nie znają. To midgardzka pieśń.
– To kłopot.
Nie znam się na zapisie nutowym, znam całą piosenkę, ale nijak jej nie zapiszę – przyznała nieśmiało.
– Coś spróbujemy poradzić – powiedział podchodząc do Addie.
Elf zaprowadził ją do sali muzycznej.
– Zaśpiewaj, proszę. Spróbujemy coś z tego zrobić – powiedziała siadając przy fortepianie.
Addia przygryzła dolną wargę, trochę się krępowała.  Odgoniłą niewygodne myśli. Najpierw kawałek zanuciła, a później zaczęła śpiewać przerywając kiedy Dorlen potrzebował chwili ciszy by znaleźć odpowiednie nuty by melodia brzmiała jak najbliżej oryginału. Zapisywał wszystko na papierze nutowym. Kiedy cała piosenka została spisana oboje udali się do muzyków by pokazać kolejny utwór do ćwiczeń.

Offline

#2061 2023-11-13 17:00:10

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin przewróciła oczami, kiedy Ull najwyraźniej się oburzył, że wcześniej nie okazała tyle troski o stan jego stóp
-Gdybym to zrobiła, to Addie pewnie by od razu mi przypomniała, że muszę jak najbardziej się do nich przyzwyczajać, więc nie...nie mogłam- Chciała czy nie musiała przyznać, że obcasy były butami na których można było chodzić, wymagało to jednak dość sporo wprawy, szczególnie dla osoby, która tak naprawdę całe życie przeszła w adidasach albo trampkach, ewentualnie czasami ubierała się kozaki.
-Po za tym sam powiedziałeś, że to przyjemny ból...weź się zdecyduj- Dodała i uśmiechnęła się lekko w jego stronę, po czym chwyciła jego dłoń i zbliżyła się ponownie kładąc mu rękę na ramieniu
-Może nie tyle co taniec mi się podoba, ale partner- Szepnęła, a na jej policzkach ponownie zagościły delikatne rumieńce. Odczekała chwilę, i ruszyła zaraz za Ullem pozwalając się mu prowadzić. Jak się okazało to właśnie oddanie kontroli było dla niej najtrudniejsze. Z początku zdawało się, że sama próbowała prowadzić, ale nie było co się dziwić. Dziewczyna z jej temperamentem nie oddawała tak łatwo steru, a teraz była trochę do tego zmuszana. Dlatego wolała skupiać się na oczach swojego partnera. Pozwalała sobie na to, aby w nich utonąć i po prostu zapomnieć o wszystkim co ich otaczało.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2062 2023-11-13 17:11:09

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 119.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Addie niemal biegiem wróciła do komnaty. Czasu było coraz mniej. Jeszcze musi się pomóc naszykować  się Robin. Samej się ubrać. Poprosiła jedną ze służących o pomoc. Najpierw kąpiel. Na szczęście woda już na nią czekała. Kobieta wlała do wody kilka pachnideł o lekkim kwiatowym zapachu. Miała nadzieję, że wszystko się uda, że nic nie zakłóci tego wieczoru. Kiedy wyszła z wanny wytarła się ręcznikiem o owinęła ciało bladoróżowym szlafrokiem. Służąca pomogła jej zabrać się z rzeczami. Elfka wzięła suknię. Addie zgarnęła kosmetyki i biżuterię. Włożyła już na nogi ciemno granatowe szpilki i wyszła z pokoju. Przed wejściem do pokoju Robin zapukała. Weszła dopiero wtedy kiedy ruda jej na to pozwoliła.
Mam nadzieję, że wybrałaś jakąś bajeczną kreację – powiedziaął wchodząc do środka. Odłożyła wszystko co miała w rękach na toaletkę. Rozejrzała się po pokoju.
Pokazuj co tam masz – powiedziała uśmiechając się cwaniacko.

Offline

#2063 2023-11-13 17:23:15

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin z każdą upływającą sekundą czuła coraz większy niepokój. Nie przypuszczała, że będzie się tak stresować czymś co tak mało ją obchodziło. Faktycznie samo wesele nie mieściło się w jej granicach zainteresowania, ale to aby dobrze wypaść, nie przed elfami ale przed Ullem już ją bardziej obchodziło. Dlatego też po skończonym treningu, pożegnała się z mężczyzną i pognała prosto do swojego pokoju, aby zacząć chociaż trochę się ogarniać.
-No dobra...- Powiedziała, kiedy tylko zamknęła za sobą drzwi i od razu pognała do łazienki, aby się wykąpać. Lekko wilgotne włosy przełożyła przez ramię i wyszła z łazienki po czym zaczęła przeglądać ubrania. W zasadzie już jakiś czas temu coś sobie upatrzyła, ale nim zdążyła podjąć ostateczną decyzję usłyszała pukanie do drzwi. Addie wparowała do niej z całym naręczem najróżniejszych rzeczy, a to oznaczało jedno. Musiała cholernie poważnie podchodzić do tego tematu.
-A no coś mam- Powiedziała i sięgnęła w pierwszej kolejności po buty. Były to zwykłe czarne obcasy obszyte satyną, ale ich wyjątkowość polegała na tym, że na obcasie została umieszczona srebrna figura żmijki, która owijała się wokół obcasa, a jej głowa zatrzymywała się na pięcie. W oku węża można było dopatrzeć się umieszczonego czerwonego rubinu.
-Tak pomyślałam, że będzie...odpowiednie- Było to dość oczywiste mrugnięcie w stronę Ulla, który przecież z ognia tworzył węże, więc pomyślała, że może być mu miło, jak ubierze coś co jest bezpośrednio związane z nim.
-Jeżeli chodzi o sukienkę- Ciągneła dalej i spomiędzy różnych materiałów, wyciągnęła długą suknię w odcieni butelkowej zieleni. Na gorsecie znajdowały się drobne czarne hafty w kwiatowym temacie. Haft przechodził lekko na spódnicę. Ramiona spódnicy ewidentnie będą nieco opadać, ale Robin zdawała się nie przejmować świeżą blizną na ramieniu. Ullowi to nie przeszkadzało, a to przecież jemu będzie towarzyszyć, więc zdanie innych absolutnie jej nie interesowało.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2064 2023-11-13 18:55:42

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Addie usiadła na łóżku Robin i obejrzała to co wybrała dziewczyna. Pokiwała entuzjastyczne głową podpierając się ramionami o materac.
Z pazurem. Będziesz pięknie wyglądać. — uśmiechnęła się zakładając nogę na nogę. Wszystko szło wręcz idealnie. Tylko żeby przypadkiem się nie pokłócili. Przyjrzała się sukni, która wybrała Robin. Buty na pewno  specjalnie wybrała dla Ulla. Nawiązywały do jego umiejętności tworzenia węży z ognia. Sukienka była bardzo efektowna. Addie też zawsze wybierała stroje by podobać się mężowi. Ciemna zieleń to był była jego barwa. Zawsze nosiła ten kolor na ważne okazje.
Ja mam coś takiego — powiedziała podnosząc się z łóżka. Wzięła od służącej wieszak i pokazała Robin co wybrała. Granatowa kreacja na grubych ramiączkach ozdobiona była czarnymi koralikami, które mieniły się w świetle. Wzory z nich wyszyte spływały aż do łydek. Suknia była wąska. Kiedy Addie robiła przymiarkę odrazu spodobał się jej kształt. Suknia opinała jej wąską talie, podkreślała kształt bioder. Gdyby był tu Loki na pewno byłby zachwycony, ale dziś chciała wyglądać pięknie przede wszystkim dla siebie. Poza tym, chciała by to Robin czuła sie wyjątkowo. Dlatego chciała by to nią zając się w pierwszej kolejności.
Myśle, że powinnaś upiąć włosy — powiedziała odkładając swoją suknie na łóżko. —Wyeksponujesz ładnie ramiona, są twoim atutem — powiedziała zastanawiając się nad tym jaką fryzurę dobrać rudowłosej.
Ja muszę chociaż cześć rozpuścić. Wcięcie na plecach jest na tyle głębokie, że podczas ruchu materiału .. widać je. Chciałabym założyć tą sukienkę wiec trzeba znaleść kompromis. Włosy powinny załatwić sprawę— uśmiechnęła się nieśmiało.
Wesele elfów to ciekawe widowisko. Byłam kiedyś na jednym — zmieniła temat. — Było bardziej pompatyczne. W sumie podobne do mojego — dodała podchodząc do toaletki.

Offline

#2065 2023-11-13 19:16:49

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin uśmiechnęła się lekko, kiedy okazało się, że Addie najwyraźniej akceptuje jej wybór. Poczuła sporą ulgę, bo tak naprawdę nie miała żadnego innego pomysłu w co mogłaby się ubrać. Spojrzała na suknię, którą dla siebie wybrała blondynka. Jak zawsze była idealnie dobrana, zdawała się podkreślać wszystkie atuty urody Addie. Może i ona, kiedyś dojdzie do takiej wprawy, że będzie w stanie bez większych problemów dobrać sobie kreację i jeszcze będzie w tym dobrze wyglądać. Podeszła do toaletki i usiadła przed lustrem.
-Nie lubię ciasnych upięć- Powiedziała wprost. Zupełnie nie widziała siebie gładko spiętych włosach. Skoro kręciły się naturalnie to można było trochę to wykorzystać. Sięgnęła w stronę szkatułki i zaczęła wygrzebywać z niej czarne wsuwki.
-Będziesz musiała mi trochę pomóc- Rzuciła do Addie i wyciągnęła w jej stronę dłoń ze wsuwką. Pokazywała dziewczynie, które pasma powinna chwytać i w jaki sposób je ułożyć oraz pod jakim mniej więcej kątem je podpiąć.
-Ja z kolei nigdy na żadnym weselu nie byłam, nawet na ziemskim. Jakoś nie było ku temu okazji, a własnego...cóż chyba się nie doczekam- Powiedziała i uśmiechnęła się lekko. Na sam koniec po bokach głowy zrobiła dwa warkocze z pozostałych włosów i dołączyła je do upięcia. Wszystko wykończyła złotym grzebykiem z diamentowymi kwiatami. Na sam koniec wyciągnęła po bokach twarzy dwa kręcone pasma włosów i przyjrzała się uważnie sobie.
-Chyba nie najgorzej- Powiedziała z lekkim uśmiechem po czym wstała z krzesła i podeszła do swojej sukienki. I tu nie obyło się bez drobnej pomocy, bo ubranie takiej warstwy materiału jak i zasznurowanie gorsetu nie było takie łatwe. W końcu, jednak udało się wszystko dopiąć na niemal ostatni guzik. Robin wsunęła stopy w obcasy i wygładziła dłonią brzegi sukni. Przeniosła dłoń na figurkę orła, którą nadal miała na szyi. Była ładna, ale niestety drewno niezbyt pasowało, dlatego z ciężkim sercem na tych kilka godzin musiała ją zdjąć. Odłożyła naszyjnik na toaletkę, a ze szkatułki wygrzebała złote kolczyki z osadzonym w środku dość sporym szmaragdem. Nie były wybitnie długie, ale trzeba było przyznać, że ładnie się prezentowały. Jako naszyjnik był bardzo podobny wisiorek na złotym łańcuszku. Jej nadgarstek oplotła bransoleta w kształcie złotej żmii bardzo podobna do tej na butach.
-No...lepiej nie będzie- Powiedziała przeglądajac się w lustrze.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2066 2023-11-13 20:23:00

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Addie pokiwała głową i podeszła do Robin pomagając jej upiąć włosy. Musiała się lekko wspomóc się palcami służącej, która miała zręczniejsze palce do fryzur.  Kiedy fryzura Robin była gotowa, obie kobiety pomogły jej założyć suknie.
Nigdy nie mów nigdy — uśmiechnęła się do niej. — Ślub to poważna sprawa. W mojej kulturze nie ma rozwodów. Wszystkie małżeństwa kończą się śmiercią, czasem komuś udaje się wyrwać przez sfingowanie własnej śmierci, ale to rzadkość. Nie zmienia to faktu, że uroczystości są przepiękne. Nie zmieniłabym nic w swoim ślubie. No może tylko to, że nie dopuściłabym do tragedii. Loki został otruty podczas wesela. Gdybym nie podniosła alarmu i go nie znalazła.. zostałabym wdową kilka godzin po ślubie — opowiedziała z nutą smutku. Nadal pamietała jak bardzo bała się o męża. Nie czuła jeszcze do niego żadnych romantycznego uczucia, ale chciała, żeby coś mu się stało.
Na szczęście wszyscy zgrali się w czasie. Zdążyłam odwrócić uwagę napastnika na tyle długo, że Thor zdążył przybyć z odsieczą. Tak.. tego wesela nikt chyba nigdy nie zapomni— uśmiechnęła się kwaśno.
Kiedy ruda włożyła buty, Addie przyjrzała się całości.
Wyglądasz pięknie — uśmiechnęła się do niej. — Malujesz się? Może byśmy lekko podkreśliły to i owo. Mam na myśli coś na kształt tuszu do rzęs i balsamu na usta. — wyjaśniła szybko. — Elfy robią naprawdę świetne kosmetyki roślinne.. takie teraz modne vege. Czekaj może coś wymyślimy jako cienie.. — dodała grzebiąc w przyniesionych kosmetykach.
Oo.. a może klasyczna kreska? - zaproponowała wyciągając cienki pędzelek.
Addie dała Robin chwile na zastanowienie. Elfka pomogła jej uczesać włosy. Puszysty warkocz zapleciony na zewnątrz przechodził przez środek głowy. Gładko zaczesane boki dostały wpięte wypełniając resztę warkocza, który spoczął na jej ramieniu. Addie musiała jeszcze wbić się w suknie. Schowała się w łazience i zaciągnęła na siebie materiał. Dojechała suwakiem ile tylko dała radę. Wyszła z łazienki podtrzymując suknie na piersiach.
Pomożesz mi? — zapytała Robin stając do niej tyłem. By dziewczyna mogła dostać się do zapięcia.

Offline

#2067 2023-11-13 20:34:54

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

-Na ziemi, gdyby jakaś dziewczyna wyłapała bogatego męża i ten by umarł zaraz po ślubie, pewnie by się ucieszyła- Skomentowała historię Addie o tym jak o mały włos i by została wdową.
-Ślub to wielka odpowiedzialność, deklaracja stałości i siły. Nie jestem pewna czy ja wpasowuje się do tej idei- Nie była pewna czy przy pierwszej lepszej kłótni nie byłaby w stanie powiedzieć dość i przekreślić wszystko jednym ruchem. Na szczęście ona nie musiała myśleć jeszcze o tak poważnych krokach, nawet nie wiedziała jak to dalej będzie wyglądać z Ullem. Miłość nawet ta prawdziwa nie zawsze trwa wiecznie, czasami się kończy i nic na to się nie poradzi. Póki co oni obydwoje nie mieli nawet pomysłu na to co z sobą zrobić, kiedy to wszystko się skończy a co dopiero mowa o tak dalekiej przyszłości, z resztą nie była pewna czy Ull po swoich doświadczeniach ponownie będzie chciał próbować tego samego. Jej nie zależało na stabilizacji w sensie miejsca. Chciała czuć się bezpiecznie i Ull jej to dawał, miejsce nie grało roli.
-Na ziemi używałam tylko czerwonej szminki i to wszystko- Powiedziała z lekkim uśmiechem. Nie uważała, aby musiała się malować, z resztą nie miała nawet dla kogo, a jej tryb życia nie ułatwiał utrzymania długo makijażu. Ostatecznie zawsze działo się coś co sprawiało, że się rozmazywała.
-Więc może postawy na naturę- Nie chciała zmieniać się aż tak. Chciała zostawić w sobie coś naturalnego, dlatego jedyne na co się zdecydowała to na lekkie przyciemnienie rzęs, oraz nałożenie balsamu na usta, który sprawił, że te odrobinę się zaróżowiły. Przy szczypała sobie kilka razy policzki, aby przywołać delikatne rumieńce i wtedy Addie wyszła z łazienki. Robin od razu wstała z krzesła i podeszła do niej chwytając za suwak sukienki. Delikatnie podciągnęła go do góry i poprawiła nieco tył kreacji Addie.
-Tak wzięłaś sobie do serca to wesele, że jak zejdziemy to chłopaki nas nie poznają. Miniemy ich, a oni dalej będą nas wypatrywać. Skończy się na tym, że same będziemy się bawić- Zażartowała, chociaż gdzieś podświadomie jej się wydawało, że taki obrót spraw nie był wcale niemożliwy. Ona czuła jeszcze dodatkowy ciężar. Musiała się postarać, aby wyratować twarz Ulla przed ciosem. Clint pewnie chętnie mu przywalił. Nadal podchodził do niego z rezerwą i może miał rację. Ktoś powinien uważnie patrzeć mu na ręcę, tak na wszelki wypadek.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2068 2023-11-13 21:12:30

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Na ziemi może by i przeszło. Ale gdyby tamtego dnia.. on umarł natychmiast zostałabym odesłana na ziemie. Odyn i tak ciężko przełykał fakt, że jego synowa jest śmiertelniczką. Gdybym miała dziecko. Sytuacja byłaby inna. Dziecko oznacza przetrwanie. Syn, to przepustka do władzy. — wyjaśniła. — Fakt, ślub to poważna sprawa. Oboje wiedzieliśmy, że nie pobieramy się z miłości. Dlatego nie przyrzekaliśmy jej sobie. On przyrzekł mi szacunek i że będzie mnie bronił nawet za cenę własnego życia. Ja przyrzekłam mu, że będę go wspierać, będę go prowadzić gdy zabłądził w ciemności. Bywalcy lepsze i gorsze dni. — powiedziała zgarniając do ręki olejek migdałowy. Skropliła nim szyje, nadgarstki. Resztę wtarła w końcówki włosów. Przyjrzała się sobie w lustrze. Wypuściła kilka małych kosmyków tuż przy twarzy.
Nie przesadzaj. Zobaczysz, że my to będziemy i tak ubrane najskromniej. Elfy uwielbiają przepych. Sama zobaczysz.— uśmiechnęła się do niej.
Teraz ja.. zmykaj— przegoniła ją sprzed toaletki. Kiedy przed nią usiadła zaczęła się malować. Poczerniła rzęsy, namalowała cienką kreskę na górnych powiekach. Nałożyła balsam na usta, delikatnie nałożyła warstwę różu. Była prawie gotowa.
Muszę jeszcze zajść do pokoju, ale ty już idź. Niech zbierają szczęki z podłogi. — uśmiechnęła się do niej porozumiewawczo.
Za chwilę do was dołączę — dodała wstając od toaletki. Kobieta wyszła z pokoju Robin i po poszła do siebie. Dziś mogła założyć klejnot. Dziś pasował do stylizacji. Włożyła srebrny naszyjnik z kamieniem na szyje. Jeszcze raz stanęła przed lustrem. Tak bardzo brakowało jej dziś męża.

Offline

#2069 2023-11-13 21:28:31

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna przejrzała się jeszcze raz w większym lustrze. Sama siebie nie poznawała. Jak bardzo potrafił strój zmienić człowieka. Podeszła jeszcze do toaletki na której znajdował się flakonik olejka jaśminowego i również skropiła nim swoje ciało. Uśmiechnęła się lekko do siebie po czym lekko unosząc brzeg sukni ruszyła przez pokój. Słyszała cichy szelest materiału sukni, oraz stukot obcasów. Im bliżej była drzwi tym mocniej waliło jej serce. Zawahała się przed wyjściem. Była cała masa rzeczy, która mogła pójść nie tak, ale przecież o tym wiedziała tylko ona. Jeżeli nie pokaże swojej niepewności nikt nie będzie o tym wiedzieć.
-No to kurtyna w górę- Powiedziała do siebie i nacisnęła na klamkę. Wyszła na korytarz, z dołu od razu usłyszała wyraźną wrzawę. Goście pewnie już zaczynali się zjeżdżać, o ile większość z nich już nie przybyła. Wyprostowała swoje plecy, oraz uniosła wyżej głowę, aby pamiętać o tym za czasu, po czym ruszyła powoli w stronę schodów. Nie była pewna co zastanie, kiedy do nich dojdzie. Czy będzie już tam na nią czekać, a jeżeli będzie to czy sprosta jego oczekiwaniom. Może nagle stwierdzi, że cały ten zakład był głupotą i wszystkie jej starania trafi szlag. Przywołała na ustach delikatny uśmiech, aby przegnać złośliwe myśli, które chciały doprowadzić ją do upadku. Nie mogła sobie na to pozwolić.
Clint stał już na dole ubrany w czerwoną koszulę oraz czarną kamizelkę ze złotymi zdobieniami i w czarnych spodniach. Tylko na ułamek sekundy skierował wzrok w stronę szczytu schodów i już nie był w stanie spojrzeć w żadne inne miejsce
-Jasny gwint- Mruknął widząc co Robin zrobiła z sobą. Teraz gdyby sam jej nie znał, i ktoś by mu powiedział, że to jakaś księżniczka czy inna wysoko postawiona osoba, najpewniej by uznał to po prostu za fakt. Nawet by nie próbował tego w żaden sposób podważać.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2070 2023-11-13 21:44:02

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Ull już zdążył pokręcić się po parterze oglądając wszystko. Nudziło mu się, gdy już się naszykował. Przygładził włosy, które gładko zaczesał do tyłu. Wrócił do holu, gdzie spotkał Clinta. Już miał użyć jednej ze swoich docinek, gdy nagle usłyszał jego głos. Spojrzał w górę schodów i wtedy ją zobaczył. Mial wrażenie, że czas się zatrzymał. To nie mogła być Robin. Minął łucznika nie spuszczając wzroku z dziewczyny. Przygładził materiał srebrnej kamizelki. Ruszył po schodach na górę. Musiał się przekonać, że nie jest wyłącznie snem, że jest prawdziwa.
Stanął na najwyższym schodku. Skłonił głowę z szacunkiem.
— Będę zaszczycony jeśli będziesz mi towarzyszyć, pani— wyciągnął do niej dłoń. Spojrzał w jej oczy. Trudno mu było zachować kamienną twarz. Nie potrafił powstrzymać lekkiego uśmiechu, który wkradł mu się na usta.

Wiadomość dodana po 04 min 06 s:
Ull już zdążył pokręcić się po parterze oglądając wszystko. Nudziło mu się, gdy już się naszykował. Przygładził włosy, które gładko zaczesał do tyłu. Wrócił do holu, gdzie spotkał Clinta. Już miał użyć jednej ze swoich docinek, gdy nagle usłyszał jego głos. Spojrzał w górę schodów i wtedy ją zobaczył. Mial wrażenie, że czas się zatrzymał. To nie mogła być Robin. Minął łucznika nie spuszczając wzroku z dziewczyny. Przygładził materiał srebrnej kamizelki. Ruszył po schodach na górę. Musiał się przekonać, że nie jest wyłącznie snem, że jest prawdziwa.
Stanął na najwyższym schodku. Skłonił głowę z szacunkiem.
— Będę zaszczycony jeśli będziesz mi towarzyszyć, pani— wyciągnął do niej dłoń. Spojrzał w jej oczy. Trudno mu było zachować kamienną twarz. Nie potrafił powstrzymać lekkiego uśmiechu, który wkradł mu się na usta.
Addie cicho otworzyła drzwi. Czuła nastroje przyjaciół. Robin zrobiła wrażenie. Uśmiechnęła się pod nosem. Na końcu korytarza zobaczyła jak Ull podszedł do Robin i wyciągnął do niej dłoń. To było takie urocze. Nie chciała im psuć tej chwili.

Offline

#2071 2023-11-13 21:58:07

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna była już gotowa schodzić do Clinta, ale wtedy gdzieś zza ściany wyłonił się Ull. Zmierzyła go od razu wzrokiem, a on spojrzał na nią. Zadrżała nieznacznie, ale o tym mogła wiedzieć tylko ona. Serce zabiło jej szybciej, a klatka piersiowa uniosła się parę razy, kiedy nabierała głębszego wdechu. Ułożyła delikatnie dłonie przed sobą, opierając je na materiale sukni i obserwowała jak Ull powoli wchodził w jej stronę po schodach. Jej kąciki ust unosiły się lekko ku górze rozjaśniając jej twarz i wygładzając rysy. W lazurowych tęczówkach błyszczały się płomienie świec. Wyciągnęła swoją dłoń, a rubinowe oko żmij oplatającej jej nadgarstek błysnęło. Położyła rękę łagodnie na dłoni mężczyzny i zacisnęła na niej delikatnie swoje palce. Podciągnęła nieco brzeg sukni, po czym zaczęła powoli schodzić razem z Ullem po schodach. Pilnowała się, aby nie opuścić głowy. Przecież schodziła już po tych schodach wiele razy, znała te stopnie. Clint zmarszczył lekko brwi wpatrując się cały czas w dziewczynę. Nie wiedzieć dlaczego, ale czuł w kościach, że właśnie zaczął przegrywać zakład, chociaż do końca przyjęcia jeszcze daleka droga. Robin naprawdę wzięła sobie do serca to wszystko i przebudziła w sobie coś, czego nawet on się nie spodziewał.
-Wyglądasz...wyglądasz...- Próbował powiedzieć coś miłego, kiedy Robin stanęła obok niego, ale nie był w stanie wydusić z siebie absolutnie żadnego komplementu, który mógłby opisać to jak wyglądała.
-Dziękuję- Odpowiedziała spokojnym, lekko ściszonym głosem. Przecież nie wypadało jej być tą głośną i rozwrzeszczaną sobą. Uśmiechnęła się lekko w stronę łucznika, dając mu tym samym do zrozumienia, że nie musi już się wysilać tak, aby powiedzieć jej coś miłego.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2072 2023-11-13 22:31:22

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Ull miał wrażenie, że cały drży. Mocno trzymał dłoń Robin, jednak nadal miał wrażenie, że to tylko sen.
— Muszę się zgodzić z przedmówcą — zerknął kątem oka na łucznika.
— Wyglądasz.. niesamowicie — powiedział zamykając jej dłoń w swoich. Spojrzał w jej oczy. W lazurowych oceanach odbijały się światła świec.
Serce waliło mu jak oszalałe. Tylko jej dotyk upewniał go, że nie śni. Miał wrażenie, że gdy ją trzyma jest w pełni władz umysłowych.
Addie poprawiła materiał sukni. Miała nadzieje, że Robin wystarczająco zajęła ich uwagę, że nie zwrócą na niej uwagi. Powoli udała się na koniec korytarza. Kiedy spojrzała jak chłopaki patrzą na Robin uśmiechnęła się. O taki efekt chodziło. Postawiła pierwszy krok na schodach. Dziwnie było schodzić po  schodach samej. Nikt nie czekał na nią pod nimi. Uniosła nieco suknie by nie zaplątała się w buty. Dziś oddaje błysk Robin. Usunie się w cień, a przynajmniej postara się. Nie jest, przecież sama. Tak próbowała się pocieszać. Nie była sama, nie sama. Zachwiała się. Złapała się poręczy. Spomiędzy ust wypuściła westchnienie. Od tyłu lat się nie zachwiała. Zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech. Musiała przełknąć tą chwilową słabość.

Offline

#2073 2023-11-13 22:38:25

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Clint uśmiechnął się lekko, kiedy doszło do niego to, że Ull chyba faktycznie jest wręcz oszołomiony. Wtedy do jego uszu doszedł kolejny stukot obcasów. Skierował głowę w stronę schodów i uśmiechnął się lekko, kiedy dostrzegł Addie. Ona też przeszła samą siebie, i pewnie gdyby nie fakt, że był żonaty to mógłby zrobić coś bardzo głupiego. Z resztą Laury tu i tak nie było, a nawet gdyby była to by zrozumiała, że to co zrobi jest po prostu zwykłym przyjacielskim gestem. Z resztą nie musi się nawet o tym dowiedzieć. Łucznik ruszył w stronę Addie i stanął przed nią, po czym wyciągnął w jej stronę swoją dłoń
-Nasz kopciuszek znalazł sobie księcia. Mi do niego dość daleko, w dodatku jestem nieco postarzały, no i do Lokiego też mi daleko. Ale na bezrybiu i rak ryba- Domyślał się co blondynka próbowała zrobić. Poznał ją już na tyle, że doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że gdyby tylko chciała to mogłaby przyćmić połowę gości zebranych tutaj. Ona, jednak postawiła na raczej dość bezpieczne zagranie.
-No i mam żonę, więc raczej Loki nam to wybaczy- Dodał i ujął delikatnie dłoń blondynki w swoją i pomógł jej zejść po ostatnich stopniach.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#2074 2023-11-13 23:22:22

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Addie przeniosła wzrok na Clinta. Uśmiechnęła się lekko w jego stronę.
Będę zaszczycona twoim towarzystwem — powiedziała ściskając jego dłoń. —Mam nadzieje, że nikt nie widział tego połknięcia — dodała szeptem nieco zażenowana. Już dawno jej się to nie zdażyło.
Nie taki diabeł straszny jak go malują. Myśle, że nie powiedziałby tego na głos, ale byłby wdzięczny, że nie zostawiłeś mnie samej — uśmiechnęła się lekko.
Podeszli powoli do drugiej pary. Ull dopiero wtedy oderwał wzrok od Robin gdy w powietrzu zaczęła unosić się lekka migdałowa nuta. Spojrzał na Addie i uśmiechnął się kiwając głową.
— Søster — przywitał się grzecznie.
Addie uśmiechnęła się miło
Bror
— Wyglada na to, że czeka nas iście bajeczny wieczór — powiedział Ull. — Swoją obecnością zaszczyciły nas dwie królowe — dodał kiwając głową w stronę obu dam.
Chodźmy, już czas — powiedziała Addie czując zamieszanie od strony ogrodu.
Ull zaproponował Robin swoje ramie. Kiedy poczuł na sobie jej dotyk ruszył wolnym krokiem w stronę altany, gdzie miała odbyć się ceremonia, podczas zachodu słońca.
Poczekaj. Musisz mieć dobry widok. — powiedział zaciskając palce na jego dłoni. — Zmieniła się. Jest teraz kobietą i chce, żeby to był jej wieczór. — wyjaśniła ściszonym głosem. — Daj znać kiedy będzie trzeba ci pomoc zbierać szczękę z podłogi — uśmiechnęła się cwaniacko.

Offline

#2075 2023-11-13 23:36:23

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

-Jakiego potknięcia?- Powiedział Clint wzruszając lekko ramionami. W jego wypadku nie musiało być to nawet udawane. Nie bardzo znał się na tych sztywnych pozach, więc pewnie dopiero gdyby któraś z dziewczyn zjawiskowo by się wywróciła przed nim, to uznałby, że faktycznie coś poszło nie tak jak trzeba. Dołączyli do Robin i Ulla. Ruda uśmiechnęła się lekko w stronę Addie. W sumie to dzięki niej ostatecznie odważyła się tutaj pojawić. Gdyby nie drobna pomoc, teraz pewnie siedziałaby zamknięta w pokoju, i wszystko obserwowałaby najwyżej przez okno. Robin chwyciła Ulla pod rękę i ruszyła razem z nim. Clint też chciał już to zrobić, ale powstrzymała go Addie, utwierdzając jedynie w jego przypuszczeniach. Uśmiechnął się lekko. To było naprawdę miłe, że blondynka postanowiła na chwilę usunąć się w cień. Doskonale wiedział, że Robin była nieco zazdrosna o to, że Addie tak dobrze się we wszystkim odnajdywała
-Kobietą była zawsze, specyficzną, ale nadal. Teraz to coś innego- Powiedział obserwując jak ruda oddala się od nich razem z Ullem -Na chwilę zatarły się różnice między nią a tym światem. Poczuła się trochę pewniej- Wiedział, że jeżeli Robin nadal podtrzymywała swoje zdanie, aby zostać przy Ullu to musiała nauczyć sie jakoś tu odnajdywać. Chociaż czy było to w ogóle możliwe. Bez względu na to jak pilnie będzie się uczyć, zawsze będzie obca, będzie zwykłą ziemianką.
-Co ty kombinujesz- Rzucił do Addie widząc jej uśmiech
Robin szła powoli razem z Ullem czuła, że serce nadal jej waliło jak oszalałe, a przyspieszyło jeszcze bardziej, kiedy zaczynali wchodzić w tłum ludzi. Addie miała rację. Elfki nie próżnowały i ubrały się chyba w najlepsze możliwe materiały jakie tylko dało się załatwić. To samo z biżuterią. Obwiesiły się tak, że niektóre przypominały jej bardziej choinki.
-Powstrzymujesz mnie przed upadkiem- Powiedziała i spojrzała z ukosa na Ulla -I mówię dosłownie- Dodała i podciągnęła nieco spódnicę, aby pokazać mu fragment swoich butów.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
legicitroenc3bytom-hydevukodrakkainenpylrap-world