Nowe życie

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1101 2023-10-09 12:39:25

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna odwzajemniała jego pocałunki, czując jak dreszcze przechodzą przez jej ciało raz po raz. Jego dotyk był cholernie podniecający i umiał od razu rozpalić wszystkie zmysły niemal jednocześnie. Na jej policzkach wykwitły rumieńce, a jej oddech nieco się przyspieszył. Przekręciła się na plecy, kiedy mężczyzna zaczął wodzić ustami po jej ciele. Ułożyła dłonie po bokach swojej głowy i obserwowała jak zniżał się coraz niżej. Czasami przymykała oczy a z jej rozchylonych warg wydobywały się ciche westchnienia, kiedy dotykał bardziej wrażliwych partii jej ciała. Nie mogła, jednak powstrzymać się od cichego śmiechu, kiedy wspomniał o szukaniu inspiracji. Pomogła mu ściągnąć z siebie dolną część bielizny, która poszybowała w powietrze i wylądowała w milczeniu na drewnianej podłodze. Kiedy jej noga została uniesiona do góry uśmiechnęła się lekko, a jej łydka spoczęła opierając się delikatnie o jego ramię. Czuła przyjemne łaskotanie, kiedy jego nos wodził po jej skórze. Przygryzła delikatnie dolną wargę przymykając oczy, a jej dłoń mimowolnie sama zaczęła wodzić po jej ciele, wchodząc delikatnie pod materiał kusej bluzki.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1102 2023-10-09 13:08:08

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Kątem oka zauważył, że dziewczyna zaczęła wkładać dłoń pod materiał bluzki. Uśmiechnął się tuż przy skórze jej uda. Zsunął jej łydkę z ramienia i podniósł się z łóżka.
- Zdejmij to, albo zerwę ja z ciebie - wskazał na jej cienką kusą bluzkę.
Pozbył się spodni uwalniając spod materiału wzwód. Na kolanach przeszedł do Robin i położył się obok niej, bokiem. Wsunął dłoń między jej nogi, a po chwili wsunął w nią palec wskazujący. Pocałował ją mocno, zataczając palcem koła w jej wnętrzu. Kiedy z spomiędzy jej ust uciekło pierwsze jęknięcie wyciągnął palec. Pochylił się nad nią kolanem rozsunął jej nogi. Naparł na nią wchodząc mocnym pchnięciem. Zaczął poruszać się w niej z coraz większą szybkością.

Offline

#1103 2023-10-09 13:21:00

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin drgnęła, kiedy usłyszała głos Ulla i spojrzała prosto w jego oczy. Lubiła to, kiedy był taki zdecydowany, a ona nie miała siły mu się opierać.
-Czy to rozkaz?- Mruknęła z lekkim uśmiechem, ale bardzo powoli sięgnęła swoimi dłońmi za brzeg bluzki i zaczęła ją delikatnie podwijać do góry odsłaniając tym samym swój brzuch, a zaraz potem piersi. Ściągnęła materiał przez głowę i odrzuciła w bok łóżka. Był stanowczy, wiedział czego chciał, ale jednocześnie umiał być delikatny. Obserwowała go jak układa się obok niej, a kiedy wsunął dłoń między jej nogi zadrżała lekko. Najlepsze miało dopiero nadejść, kiedy wsunął w nią swój palec, jej brzuch wciągnął się nieco wraz z wyrzutem powierza z jej ust. Przymknęła oczy, i poruszała niemal bezdźwięcznie ustami z których wydobywały się ciche sapnięcia. Złączyła z nim swoje usta, chłonąć absolutnie każde doświadczenie jakie jej dawał, oddawała się przyjemnym dreszczom oraz przyjemności, która zawładnęła jej ciałem. W pewnym momencie w zupełnie niekontrolowany dla siebie sposób po prostu jęknęła prosto w jego usta. Kiedy zabrał swoją dłoń popatrzyła na niego z lekkim wyrzutem, ale ten nie zamierzał na tym kończyć. Zgodnie z jego wolą rozchyliła nieco nogi w bok, a kiedy wszedł w nią jej ciało wygięło się w delikatny łuk, a ona zacisnęła dłonie na pościeli. Kolejne jego ruchu zalały falą ciepła jej ciała. Sama wprawiła w delikatny ruch swoje biodra, starając się zrównać z nim rytm. Z jej ust wydobywały się pojedyncze jęki i wzdechy, z każdym jego pchnięciem. Dziewczyna powiodła swoimi dłońmi po swoim ciele, a te spoczęły na jej piersiach ugniatając je delikatnie


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1104 2023-10-09 13:41:54

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Czuł kolejne fale dreszczy, kiedy do jego uszu dochodziły kolejne jęki spomiędzy jej ust. Uniósł się lekko na ramionach kładąc obie dłonie po obu stronach jej głowy.  Zacisnął usta w cienką linię, kiedy dostrzegł, że dziewczyna zaczyna pieścić swoje piersi. Była tak bezbronna, całkowicie mu posłuszna, uległa. Podniecało go to jak cholera. Pyskata, niesforna, uarta, ale kiedy ją dotykał jedyne o czym myślała, to to żeby dostać więcej. Zwonił. Kolejne pchnięcia były leniwe, ale nie straciły na sile. Odczuwał tak intensywna przyjemność, że zaczął balansować na granicy bólu. Zaciskała się wokół jego członka. Poczuł jak po czole spływają mu krople potu. Przytknął czoło do jej czoła. Znów zaczął przyspieszać. Syknął prosto w jej usta czując nasilające się mrowienie całego ciała rozchodzące się po opuszki palców.

Offline

#1105 2023-10-09 13:51:58

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Kiedy nachylił się nad nią, aby przytknąć swoje czoło do jej przymknęła oczy, po czym objęła go delikatnie wtapiając swoje paznokcie w jego skórę. Nie panowała nad tym. Chciała poczuć go całego wszystkimi swoimi zmysłami, jakie miała tylko dostępne. Pojękiwała cicho, aż w końcu jęki stawały się coraz głośniejsze i mieszały się z wyraźnym skrzypieniem łóżka. Oplotła go swoimi nogami dociskając się do niego tak mocno jak tylko była w stanie. Wyczekiwała na ten pierwszy skurcz, a kiedy nadszedł z zatrważającą wręcz siłą, niemal krzyknęła, ale w ostatniej chwili wtuliła głowę w jego ramię tłumiąc to w jego skórze na której pozostał jedynie ślad po jej oddechu. Przy kolejnym skurczu przysunęła usta bliżej jego ucha i przygryzła jego płatek
-Już...prawie...- Wydyszała nie kontrolując siebie w żaden sposób. Wystarczyło jeszcze tylko kilka ruchów, a znana jej już eksplozja barw połączona z nieopisaną wręcz przyjemnością przeszła przez jej ciało niczym huragan. Opadła na poduszkę i docisnęła się do jego bioder patrząc mu prosto w oczy. Delikatne skurcze wstrząsały jej ciałem zmuszając do przymknięcia oczu i zaciśnięciu ponownie palców na brzegach pościeli. Dyszała ciężko i dopiero po chwili uchyliła powieki, aby spojrzeć na Ulla, który cały czas wisiał nad nią.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1106 2023-10-09 14:09:37

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin niemal całą sobą oplotła jego ciało. Spiął mięśnie do granic możliwości, kiedy poczuł zbliżające się spełnienie. Odchylił głowę, rozchylił usta. Zastygł wypuszczając spomiędzy ust głośne jęknięcie. Znów pochylił głowę. Dyszał ciężko. Powoli odsunął się od dziewczyny legł tuż obok niej.
- Chodź - powiedział rozkładając ramiona. Kiedy jej głowa spoczęła na jego piersi, mocno objął ją ramionami. Złożył pocałunek na jej czole. Próbował wyrównać szalejący oddech. Serce nadal waliło tak mocno, że nie miał stuprocentowej pewności, że zaraz nie przebije się na zewnątrz. Zanurzył palce w jej włosach obracając w palcach kolejne kosmyki. Przymknął oczy chłonąc jej bliskość najdłużej jak było to możliwe.

Offline

#1107 2023-10-09 14:15:35

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna uśmiechnęła się lekko, kiedy Ull ułożył się obok niej najwyraźniej usatysfakcjonowany. Przeniosła na chwilę wzrok na sufit, ale szybko straciła nim zainteresowanie, bo mężczyzna postanowił przerwać milczenie. Skierowała na niego wzrok i od razu przysunęła się bliżej, kiedy tylko dał jej do tego przestrzeń. Wtuliła się w jego klatkę piersiową, a dłoń przystawiła w miejscu gdzie obecnie łomotało serce. Teraz nie była pewna czy biło ze zmęczenia, podniecenia, czy może z jeszcze jakiegoś innego powodu, którego mogła się domyślać, ale które nie zostanie wypowiedziane na głos. Nie było to ważne, nie potrzebowała tego. Przymknęła oczy, kiedy poczuła jego dłonie na swoich włosach.
-Teraz się zgodzę, że dzień dobry- Odezwała się cicho i uśmiechnęła się lekko. Zrobiło się jej ciepło, a rozgrzane ciało Ulla jedynie potęgowało to uczucie. Znowu miała ochotę zostać tutaj, po prostu przytulając się do niego i zapomnieć o szalejących na zewnątrz burzach, czy wszystkich problemach.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1108 2023-10-09 14:39:08

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

- Pełna zgoda - odpowiedział zjeżdżając palcami na nagą skórę jej pleców. Wodził nimi, powoli odpływając myślami. znów zaczął analizować ich sytuację. Jeszcze raz przeanalizował wszystkie informacje jakie miał o toporze. W sumie o twórcach nigdzie nie pisano wiele. Addie miała racje mówiąc, że trzeba będzie odnaleźć odpowiedni ród. Jednak nie znał się dokładnie na sygnaturach pozostawionych przez krasnoludów.  Dlatego opinia krasnoluda będzie nieoceniona. Potem odnaleźć odpowiednią kuźnię, zlecić naprawę topora i może ten ktoś podpowie im jak go używać, żeby nie musieć  znów chodzić jak dzieci we mgle. Tyle pracy, a jemu tak bardzo nie chce się wstawać. Potarł nosem jej czoło i wzmocnił uścisk.
- Mam propozycje - odezwał się nagle. - Zamykamy drzwi na klucz, i zostajemy w łóżku. Dopóki się nam nie znudzi. A uprzedzam jestem pomysłowy i będę wynajdywał zajęcia aż do wieczora - dodał z cwaniackim uśmiechem.

Offline

#1109 2023-10-09 14:55:28

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna mruknęła wyraźnie rozmarzonym głosem, kiedy Ull wypowiedział na głos swoją propozycję. Uwolniła się z jego objęć, i nachyliła się nad nim, a parę rudych kosmyków spłynęły po jej ramionach.
-Tylko ja, ty i ten pokój...- Powiedziała i zastukała delikatnie palcami o jego klatkę piersiową, po czym zaczęła wodzić nimi po jego skórze -Coś mi się nie chce wierzyć, że byś dał radę wyleżeć, nawet gdybyś wymyślał różne rozrywki- Nie był typem leniucha, i ona doskonale o tym wiedziała. W końcu by poczuł zew przygody i musiał coś zrobić, aby nieco się wyładować.
-Propozycja kusząca, ale wiesz, że nie możemy- Mruknęła już nieco smutniejszym głosem i oparła swoją brodę o jego pierś i westchnęła ciężko. Popełnili błąd i musieli go naprawić. Gdyby tu zostali uciekli by wtedy od problemu, a Robin akurat tego nie lubiła. W końcu bez względu na wszystko obiecała Addie, że jej pomoże i nadal miała zamiar dotrzymać swojej obietnicy, nawet jeżeli blondynka była na nią zła, to przecież jej nie zostawi ot tak. Na to było już za późno.
-Ale może, kiedyś wrócimy do tego pomysłu- Dodała, aby nie było tak ponuro.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1110 2023-10-09 15:08:49

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Ull musiał przyznać Robin rację. Mieli sporo pracy, ale nadal nie mógł się zebrać by się podnieść.
- Czy ja wiem.. -  mruknął - Ja jestem gotowy do drugiej rundy. Pierwsza propozycja spędzania czasu już jest. - uniósł sugestywnie brwi. Uśmiechnął się przebiegle.
Pogłaskał ją po policzku.
- Tylko może? Kiedyś? Coś mi mówi, że trochę się zejdzie zanim nadarzy się okazja. - dodał przeciągając się wyciągnąć ręce nad głowę.
- Ale może i racja. Zróbmy co mamy zrobić, a potem będziemy się zastanawiać co robić z czasem - stwierdził z lekkim grymasem.

Offline

#1111 2023-10-09 15:14:14

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Dziewczyna uśmiechnęła się do niego, kiedy wspomniał o powtórce
-Jeszcze mi tu na zawał zejdziesz. Nadal czuje jak ci serce wali- Odpowiedziała mu z lekką złośliwością w głosie. Gdyby nie miała inny problemów na głowie, gdyby nie miała cholernego poczucia obowiązku to bez chwili zastanowienia nawet sama by poderwała się z łóżka i zamknęła drzwi na klucz i przez resztę dnia mogliby udawać, że ich nie ma. Potrzebowała tego i doskonale o tym wiedziała, ale musiała uzbroić się w cierpliwość.
-Ull- Mruknęła w jego stronę i pochyliła się nad jego twarzą patrząc mu prosto w oczy -Mężczyźni dzielą się na tych, którzy potrafią wykorzystać okazję, i na tych, którzy okazję potrafią stworzyć- Powiedziała i zbliżyła się do niego i złożyła krótki i delikatny pocałunek na jego ustach, po czym wygrzebała się z pościeli i wstała z łóżka. Zaczęła zbierać swoje rzeczy, których dzisiaj było wybitnie mało. Ubrała najpierw swoją bluzkę a potem bieliznę i powoli naciągnęła na nogi spodnie, podskakując nieco w miejscu, aby wciągnąć je na pośladku.
-Wstawaj...- Rzuciła w jego stronę -Im szybciej wszystko ogarniemy tym szybciej wrócimy do łóżka- Dodała postanawiając ewidentnie rzucić mu nieco zachęty do podjęcia działania.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1112 2023-10-09 15:34:39

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Ull mruknął kiedy Robin zaczęła wygrzebywać się z łóżka, ale finalnie i on się podniósł. Ubrał spodnie, a następnie buty.
- Skoro tak mówisz - westchnął wstając z łóżka. - Założę coś na siebie - skinął na nagi tors. - Mam nadzieję, że śniadanie będzie czekało na mnie na stole - mruknął pochylając się do jej ust. Złożył na jej ustach pocałunek, szczelnie obejmując ramionami. Odsunął się chwilę później i wyszedł z pokoju. Wrócił do siebie. Wygrzebał z bałaganu czystą szarą koszulę. Zatrzymał się przy lustrze. Lekki uśmiech jaki utrzymywał mu się na ustach. Zniknął w jednej chwili. Złapał się za brodę. Poczuł mrowienie, i za chwilę ból zmieniającej się twarzy. Zacisnął zęby i mocno naciskając na kość nadał jej poprzedni kształt. Zużył dużo energii. dlatego też spodziewał się, że jego ciało za chwilę upomni się o swój pierwotny kształt. Westchnął głęboko. Robin polubiła jego wersje Ulla, ale co by zrobiła gdyby znała prawdę?  Gdyby wydało się, że nie jest tym za kogo się podaje. Czy już zawsze będzie musiał spać czujnie, by nie zacząć zmieniać się w środku nocy. Rozważania przerwał ścisk w żołądku. Był strasznie głodny. Przeczesał dłonią włosy, po czym wyszedł z pokoju, obierając za cel śniadanie.

Offline

#1113 2023-10-09 15:42:00

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin odwzajemniła jego pocałunek po czym odprowadziła go spojrzeniem do drzwi. Westchnęła ciężko i pokręciła lekko głową z dezaprobatą
-Nosz to erotoman mi się trafił- Mruknęła po czym zaczęła zakładać na siebie resztę ubrań kończąc na kozakach, które starannie zapięła. Przeczesała palcami czerwone włosy, aby nieco bardziej je ułożyć. Przydałaby się jej jakaś szczotka, bo nie była pewna ile czasu jej włosy wytrzymają w miarę dobrej kondycji. Wyszła z pokoju i zeszła na sam dół. Przy zastawionym stola siedział już Clint, który zmierzył ją wzrokiem kiedy tylko postawiła ostatni krok na stopniu. Robin zmarszczyła przez chwilę brwi, bo intensywność jego spojrzenia była wręcz przerażająca. Rozejrzała się uważnie dookoła, a zaraz potem popatrzyła na siebie. Czy zapomniała o czymś, założyła coś tył na przód, albo w ogóle zapomniała o jakiejś części garderoby. Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się być dobrze. Podeszła niepewnym krokiem do stołu i usiadła na wolnym krześle, po czym chwyciła za kawałek chleba i konfiturę.
-Co się tak gapisz?- Zapytała się przerywając krępującą ciszę
-Ja nie chcę już wnikać co ty i Ull robicie, ale zdajecie sobie sprawę z tego, że ściany są tu dość cienkie?- Rzucił, a na policzkach dziewczyny pojawiły się lekkie rumieńce.
-A co?- Odpowiedziała starając się ukryć zażenowanie -Zazdrościsz?
-Nie, ale chciałbym się wyspać, a twoje jęki mi w tym trochę przeszkadzają- Rzucił, a na ustach Robin pojawił się wyraźny uśmiech rozbawienia, po czym wgryzła się w kawałek chleba.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1114 2023-10-09 16:06:52

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Addie w końcu zdecydowała się podnieść. Strasznie bolała ją głowa. Kiedy tylko usiadła na łóżku zaczęły się zawroty głowy. Czuła się paskudnie, fizycznie i psychicznie. Miała do siebie żal, że tak w nocy wybuchła. Emocje kotłowały się w niej dostatecznie długo by nie pozwolić zasnąć, a kiedy udało się je przymknąć na chwile oczy, co chwila wzbudzały ją kolejne dźwięki.  Musiała się czegoś napić. Miała nadzieję, że wszyscy ruszyli już w swoje strony i uniknie spotkania, na które nie miała siły. Powoli zaczęła się ubierać. Założyła zieloną koszulę w kolorze bagiennej zieleni i czarne spodnie. Kozaki były ostatnim elementem jej dzisiejszego ubioru. Stanęła przed lustrem przeczesała palcami włosy. Odwróciła się tyłem by zobaczyć czy koszula na pewno zakrywa wszystkie białe pręgi na jej plecach.
Otworzyła szerzej oczy kiedy dostrzegła wystające blizny. Szybko przeszukać pokój w poszukiwaniu narzuty jaka kupiła będąc z Robin na zakupach. Zakryła plecy i dopiero wtedy postanowiła zejść.
Na korytarzu spotkała Ulla, który aż tryskał humorem.
- Dzień dobry - odezwał się pierwszy.
- Cześć - odezwała się nieśmiało unikając jego wzroku.
- Hej.. - zwrócił na siebie jej uwagę. - Będzie dobrze, mała-  powiedział z lekkim uśmiechem.
Adddie zdobyła się tylko na skinięcie głowa. Nagle poczuła ogromny lęk przed zejściem ze schodów. Bała się, że Robin ją znienawidzi za to co powiedziała.  Ull musiał wyczuć jej zawahanie. Oparł się o ścianę tuż obok niej.
- Nie będzie tak źle, mówię ci - próbował ją zachęcić. Blondynka spojrzała na niego. Nie wiedziała czemu, ale to w jaki sposób na nią spojrzał dodało jej odwagi. Wzięła głęboki wdech i zaczęła schodzić po schodach.

Offline

#1115 2023-10-09 16:14:19

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

-Mówię tylko, abyście może trochę przystopowali- Mówił Clint do Robin robiąc przy tym wybitnie ojcowską minę, a ona bujała się na krześle ze skrzyżowanymi rękoma na klatce piersiowej. Scena wydawała się być niemal z życia wyjęta jakby ojciec próbował swojej nastoletniej córce wytłumaczyć na czym polega świat, ale ona za żadne skarby nie chciała go słuchać.
-Oj...daj spokój, mówisz tak jakbyś nigdy tego nie słyszał. Spłodziłeś trójkę dzieci, akurat o cnocie to nie bardzo możesz się wypowiedzieć- Rzuciła w jego stronę, chociaż na jej twarzy widniał wyraźny uśmiech. Bawiła ją ta sytuacja jak Clint próbował przeprowadzić z nią dość poważną rozmowę na temat seksu
-A znając twoją celność, to spłodzisz pewnie jeszcze nie jedno...panie sokole oko
-Nie no...- Mruknął i odrzucił na talerze resztę kanapki -Nie wiem, albo ja siebie zabije, albo ciebie...albo nie wiem...wszystkich po kolei
-Może stopery do uszu?- Zaproponowała i zaśmiała się, kiedy Clint obrzucił ją wściekłym spojrzeniem.  Miała dobry nastrój, znacznie lepszy niż wczoraj. Straciła, jednak zainteresowanie dalszym wkurzaniem Clinta, kiedy usłyszała za swoimi plecami ruch. Odchyliła głowę do tyłu, aby spojrzeć kto się za nią skrada, a kiedy zobaczyła Addie, która w tej pozycji jaką przyjęła była do góry nogami uśmiechnęła się lekko do niej.
-Dobry...Clint wstał dzisiaj lewą nogą- Poinformowała ją
-Może bym nie wstał, gdyby ktoś rano nie postanowił...a z resztą- Próbował się wybronić, ale ostatecznie machnął ręką dając sobie spokój z dalszymi rozmowami.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1116 2023-10-09 16:25:13

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsChrome 117.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Blondynke zmroziło kiedy Robin na nią spojrzała. Szykowała się na wrogie spojrzenia, cięte komentarze, które planował znosić z pokorą, ale kiedy ruda uśmiechnęła się do niej. NI ewiedziałą co zrobić. Ull pchnął ją do stołu. Szatyn usiadł obok Robin i po chwili odebrał jej chleb z talerza.
Addie przełknęła głośno ślinę.
- Robin - zaczęła nieśmiało. - Tak bardzo cię przepraszam. Nie chciałam cię zranić, to znaczy chciałam, ale po prostu… ja tak nie myśle. Przestraszyłam się. Nie powinnam tak ci powiedzieć. Bardzo żałuje - wyznała, po czym zacisnęła usta w wąską linię.

Offline

#1117 2023-10-09 16:35:45

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin odprowadziła wzrokiem Addie do stołu, a kiedy dostrzegła jak Ull sięga po jej kanapkę, pacnęła go lekko w rękę, ale nie zdążyła uchronić się przed stratą kawałka posiłku
-Jak chcesz to możesz sobie zrobić, nie widzę, abyś stracił ręce- Powiedziała, ale po chwili uśmiechnęła się lekko i przewróciła oczami. Ostatecznie, to Addie postanowiła wrócić do tematu z wczorajszego wieczora, chociaż bardziej to z nocy. Uśmiech lekko zszedł z twarzy rudej. Fakt poczuła się źle, ale z drugiej strony, kiedy emocje opadły wiedziała, że Addie nie powiedziała tego, bo tak myślała. W złości mówiło się wiele głupich rzeczy i ona sama o tym najlepiej wiedziała.
-Wiem, że tak nie myślisz, gdybym miała jakieś wątpliwości co do tego już by mnie tu nie było- Odpowiedziała jej po czym nalała sobie trochę soku do kubka, a potem wlała również blondynce.
-Też spanikowałam w pierwszej sekundzie, ale to w niczym nam nie pomoże teraz. Znajdziemy jakiś sposób z resztą tak jak zawsze i wrócisz do domu. To tylko kolejny problem, który da się rozwiązać- Clint spojrzał kątem oka na Addie zupełnie tak jakby chciał jej powiedzieć "a nie mówiłem"
-Wiem, że moje reakcje czasami są nie poważne
-Czasami...- Wtrącił się Clint, ale zamilkł, kiedy Robin rzuciła w niego liściem sałaty
-Chodzi mi o to, że poczucie humoru pomaga bardzo często, aby się nie załamać. Może jestem niepoprawną optymistką, chociaż nie zawsze mi się to udaje, ale to jedyna rzecz jaką tak naprawdę mamy- Wyjaśniła jej swoje postępowanie. Nie chciała, aby Addie myślała, że dla niej nagle odesłanie jej do domu straciło znaczenie, nadal był to główny cel. Po prostu nie chciała dążyć do tego z grobową miną.
-Tak czy inaczej, co było a nie jest nie wpisuje się w rejestr. Nie tak łatwo mnie skrzywdzić czy zrazić do siebie- Dodała i uśmiechnęła sie do Addie.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1118 2023-10-09 18:00:06

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

- Te ręce świetnie sprawują się w innych czynnościach - skomentował Ull pomiędzy gryzami kanapki.
Addie z pewniejszym uśmiechem przyjęła kubek soku od Robin. Ulżyło jej, że ruda nie żywiła urazy. Bardzo zależało jej na dobrych relacjach. Pomysł, z ucieczka zniknął tak samo jak się pojawił. Nagle przestał mieć sens. Gdyby jednak zdecydowała się odejść za pewnie pół ciszy później już by za nimi tęskniła. Śmieszyło ją poczucie humoru Ulla mimo, że jego żarty często były niestosowne. Uwielbiała słuchać śmiechu Robin. I patrzeć w jej radosne oczy. Niegdyś by nie przypuszczała, że zaprzyjaźni się z Clintem Bartonem. Czasem zachowywał się jak stary dziad, ale był opiekuńczy, umiał znaleść odpowiednie argumenty kiedy trzeba było przywołać ją do rozsądku.
- Czasem… w nerwach robie coś czego potem żałuje. Nie zdarza mi się to często, ale kiedy się zdarzy idę na całość.. - powiedziała z lekkim uśmiechem wspominając jedna z takich sytuacji z przeszłości. - Kiedyś.. - zaczęła prychając cicho - Zawarłam z Odynem układ. To było krótko przed tym jak Loki wrócił z Ziemi.. kiedy rozrabiał. Wszyscy plotkowali, że Odyn zażąda jego głowy. Poszłam porozmawiać o tym z Odynem. Myślałam, że doszliśmy do porozumienia. On jednak mnie oszukał. Wkurzyłam się. Nawet nie mogłam pożegnać się z mężem. Postanowiłam utrzeć nosa staremu prykowi. Kazałam uszyć suknie z płaszcza Lokiego. Była dość wyzywająca. Założyłam też hełm z rogami. Poszłam tak na wieczorną uczę. Odyn zaszantażował mnie, że jeśli nie przyjdę więźniowie nie dostaną racji. Poszłam, ale pożałował tego.
Ull zaczął się śmiać.
- I pewnie zrobił się czerwony jak burak - skomentował.
- I to jak - odpowiedziała Addie na samo wspomnienie  tamtego wieczoru.
- Dobrze mu tak - westchnął wesoło szatyn.

Offline

#1119 2023-10-09 18:10:15

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

-Wszyscy popełniamy błędy i nie ma tym niczego złego- Nie przypuszczała, że Addie aż tak się przejmie tym co jej powiedziała. Owszem słowa potrafiły ranić, ale jeżeli za nimi nie szły ani czyny, ani myśli to słowa stawały się tylko słowami, bez absolutnie żadnej wartości. Wysłuchała w milczeniu historię Addie, i zaśmiała się wesoło na jej zakończenie
-Dowalić Odynowi pewnie nie łatwo, ale chętnie sama spróbuje. Boga jeszcze nie wkurzałam- Pamiętała o jej zakładzie z Addie a Clint westchnął ciężko słysząc jej słowa. Miał nadzieję, że na skutek tych wszystkich zawirowań Robin o tym zapomniała, jak widać chęć wkurzenia kogoś z wyższych sfer była silniejsza niż zdrowy rozsądek
-Lepiej abyś tego nie robiła, i lepiej abyśmy go nie spotkali...a przynajmniej lepiej dla niego
-Oj daj spokój...taki ważny dziad i obrazi się, czy posypie mu się pewność siebie, bo usłyszy kilka przykrych rzeczy
-Nie wiem czy zaburzysz jego poczucie wartości, ale moje poczucie bezpieczeństwa zdecydowanie tak- Robin przewróciła oczami i uśmiechnęła się lekko -Wystarczy, że zaburzasz mój sen i na tym poprzestańmy- Dodał po chwili milczenia, a Robin nie mogła się już powstrzymać i po prostu roześmiała się wyraźnie rozbawiona całą tą sytuacją i pogadanką jaką Clint jej zrobił.
-No dobra...- Powiedziała, kiedy nieco się uspokoiła -To co robimy?- Skierowała wzrok na Ulla, który nadal perfidnie jadł jej kanapkę, którą zwędził z jej talerza.
-Hargi to nasz jedyny trop i od tego chyba dobrze zacząć


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1120 2023-10-09 20:06:59

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Addie odruchowo złapała za Pilflagell, który spoczywał na jej nadgarstku. Miała cichą nadzieje, że Robin zapomniała o zakładzie. Nie chciała się wycofywać, ale wiedziała, że Robin nie odpuści. Może jeszcze zdąży ją od tego odwieść.
- Odyna wkurzyć jest stosunkowo łatwo - pociągnęła temat blondynka.
Kiedy Odyn powiedział jen wprost, że jest w Asgardzie tylko dzięki Fridze. I była pewna, że mówił prawdę. Addie zastanawiała się dlaczego Odyn dał się przekonać żonie, że śmiertelniczkach powinna poślubić boga. Jedynym argumentem było to, że Loki nie był jego prawdziwym synem, krwią z krwi i dlatego dal się uprosić. Gdyby chciała wyjść za Thora. Raczej nie był już taki pobłażliwy. Wystarczyło spojrzeć jak traktował Jane Foster. Blondynka złapała za jaja na twardo i zaczęła obierać jedno z nich ze skorupki gdy Robin postanowiła zapytać o to jak właściwie mają plan.
Ull przełknął kawałek chleba z szynką.
- Hargi wiele nam nie pomoże. Zna się na sygnaturach wiec raczej powinien wiedzieć kto wykonał topór. Broń trzeba będzie zanieść do dziedzica rodu, by go naprawił. W sumie to tyle. Oto cały plan. - wzruszył ramionami.
- Niby tak..- wtrąciła się Addie - Niestety mam nieodparte wrażenie, że go tu nie znajdziemy - dodała.
- Tez mi to chodzi po głowie - przytaknął jej Ull.
- Istnieje w tym świecie pewne przejście. Do krainy zwanej Swartalheim. To kraina bardzo podobna do tej, jednak tam osiadają najlepsi z najlepszych. Wykucie takiego topora wymagało niezwykłych umiejętności. Odrazu wpada do głowy głębinowa kraina - wyjaśniła Addie. Przecięła jajko na pół.
- Żółtko to Swartalheim, białko Nidavelir. Musimy dostać się głębiej.
- Tylko jest jeden mały problem. - dodał Ull. - Do Cwergów ciężko się dostać. Trzeba będzie użyć tuneli. Ciężka sprawa - syknął. - Ale miejmy nadzieje, że nie będziemy musieli. - dodał bardziej optymistycznie.

Offline

#1121 2023-10-09 20:17:02

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Robin w milczeniu słuchała jak Addie i Ull wymieniają ze sobą poglądy na temat tego co mieliby dalej robić. A przynajmniej tak było do momentu, aż Addie postanowiła zobrazować im wszystko to co mówiła na przykładzie jajka. Ruda wpatrywała się w to jak je obiera, a potem przecina, aby wytłumaczyć co gdzie jest.
-Co wy wszyscy macie z tą wizualizacją swoich słów- Mruknęła i wzruszyła lekko ramionami. Już po raz kolejny z tym się spotykała. Czy miało być jakieś subtelne poinformowanie, że ona i Clint widocznie są za głupi, aby zrozumieć to, kiedy ktoś po prostu powie. Możliwe, ale nie to było ważne.
-Świetnie...zejście głębiej w większą ciemność to jest to czego chciałam- Mruknęła wyraźnie zrezygnowana. Przeciskanie się przez krasnoludzkie tunele nie było jej wymarzonym sposobem na spędzanie czasu, a i również nie popierała optymizmu Ulla, który stwierdził, że może czegoś nie będą musieli robić.
-O ile się nie mylę, to zazwyczaj kiedy tak mówisz, to przeważnie musimy dokładnie to zrobić- Dziwnie by się czuła gdyby to wszystko poszło im łatwo. Musieli mieć po drodze jakieś utrudnienia zupełnie tak jakby już nie mieli dostatecznie ciężko.
-Nie narzekaj- Rzucił do Robin, która jedynie przewróciła oczami
-A czy ja narzekam. Przeciskanie się przez wąskie tunele to moje ulubione zajęcie- Mruknęła i wzięła głębszy wdech
-No dobra tak czy inaczej Hargi musi się wypowiedzieć, może nakieruje nas na kogoś konkretnego- To póki co był ich główny cel, a przynajmniej pierwszy krok całego planu. Co będzie potem dopiero się okaże.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1122 2023-10-09 20:35:17

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

- Od tego bym zaczął. - przytaknął Ull łapiąc za ucho kufel z sokiem. - Addie pójdziesz ze mną. - odezwał sie po chwili - Trzeba będzie dopilnować by nasz kolega zawału nie dostał kiedy zobaczy co mamy w dłoniach i co z nim zrobiliśmy - wyjaśnił z lekkim uśmiechem na twarzy.
Addie pokiwała głową. Chciała się do czegoś przydać, dlatego cieszyła się, że będzie ku temu okazja.
- Ktoś jeszcze, życzy sobie z nami iść? - rzucił pytanie do Clinta i Robin. Czuł w kościach, że czeka ich trudne i ciekawe zadanie. Hargi pewnie na nich nakrzyczy mówiąc między przekleństwami jaki to ważny relikt i jakim prawem miał czelność go dotykać.

Offline

#1123 2023-10-09 20:42:09

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

-Ja wiadomo, że idę- Powiedziała wprost. Nie wyobrażała sobie tego, aby tutaj zostać i czekać cierpliwie na ich powrót i na wynik. Z resztą nigdy nie widziała wkurzonego krasnoluda i uznała, że może być to nawet zabawne nie chciała tego przeoczyć. Jej wzrok spoczął na łuczniku, który spojrzał po pozostałych i westchnął ciężko.
-Dobra też idę, aby potem żadna pannica mi nie wytykała, że nic nie robię, albo że jestem tak stary, że zrobienie dwóch kroków dla mnie wiąże się z dostaniem zawału- Powiedział i zmierzył spojrzeniem Robin, która uśmiechnęła się niewinnie.
-Idę po łuk- Wyjaśnił i wstał od stołu zmierzając w stronę schodów po których zaczął wchodzić
-No co...może zawału nie dostanie, ale nie zmienia to faktu, że jest stary- Powiedziała z lekkim uśmiechem
-Słyszałem- Usłyszeli głos Clinta, który najwyraźniej nie zaszedł jeszcze tak daleko, aby nie wyłapać słów Robin. Dziewczyna zaśmiała się. Cieszyła się, że mimo wszystko wróciło do normy i znowu było między nimi dobrze, a przynajmniej do kolejnej większej awantury, która najpewniej jeszcze nie raz ich poróżni. Po chwili Clint zszedł na dół ze swoją bronią w dłoni i popatrzył się na resztę
-Pojedzone? no to idziemy- Zarządził. On też chciał mieć to z głowy i rozwiązać problem z toporem. Ciemności tego miasta zaczynały go przytłaczać, i przeniósłby się w inne miejsce...nawet jeżeli nie będzie to dom.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

#1124 2023-10-09 21:44:23

Adelaide Odynson
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
MacintoshSafari 604.1

Odp: W pętli multiversum

Addie otrzepała ręce z okruchów. Ona również była gotowa na nowe wyzwanie. Znów poczuła w brzuchu łaskotanie, które zdradzało ekscytacje, ponieważ blondynka znów odzyskała nadzieje, że im się uda. Zebrali się od stołu. Addie poczuła jak narzutka która się okręciła zaczynała zsuwać się z jej ramion. Odwróciła się szybkim ruchem. Narzuta zaczepiła o krzesło. Machnęła ręką uwalniając się z małego potrzasku. Tym razem ona ruszyła na górę. Topór był u niej. Weszła do pokoju i spod łóżka wyciągnęła rozbity artefakt. Miala nadzieje ze tym razem wszystko potoczy się dobrze. Obejrzała dokładnie każdą szczelinie, jaka powstała na skutek eksperymentów. Musieli się postarać. Energia jaką użyli do próby złamania kamienia była ogromna. Blondynka wróciła na dół i razem z zreszta ekipy wyszła z gospody. Kamień lekko mienił się przytwierdzony do środka ostrza. Addie czuła na sobie wzrok przechodniów, którzy z zainteresowaniem  przypatrywali się temu co miała w dłoniach. Na szczęście kuźnia Hargiego była już niedaleko. Ull wysunął się na prowadzenie i to on zapukał w ciężkie drzwi. Doczekali chwile, zanim krasnolud raczył się w nich pojawić. Widok Ulla ani trochę go nie zdziwił. Bardziej zainteresował się tym, że Tymoszenko pofatygowało się do niego wszyscy.
- Czepnąłeś się mnie jak rzep psiego ogona- burknął zapraszając gości do środka.
- Powinieneś się cieszyć - odpowiedział Ull. - Przynajmniej masz zajęcie - wzruszył ramionami wchodząc w głąb kuźni. Addie mocniej ścisnęła topór. Kiedy Hargi zatrzymał na niej wzrok zmrużył oczy.
- A to co? - zapytał zainteresowany.
- No właśnie - zaczęła blondynka. -Co możesz nam o tym powiedzieć? - zapytała miękko.
Hargi podrapał się w brodę. Machnął ręka wskazując na duży stół w większej części zawalony gratami. Addie ostrożnie położyła topór na stole. Hargi złapał za małe szkło powiększające. I zaczął oglądać przyniesioną broń.

Offline

#1125 2023-10-09 21:51:57

Robin Adkins
Administrator
Dołączył: 2022-06-14
Liczba postów: 1,387
WindowsOpera 102.0.0.0

Odp: W pętli multiversum

Wszyscy wyszli z gospody i ruszyli przez miasto prosto do miejsca w którym urzędował wszystkim im znany krasnolud, który jednocześnie zadawał się być ich ostatnią nadzieją na to, że uda się im jakoś stąd wyrwać. Robin miała nadzieję, że Hargi okaże się przydatny i poda jakieś konkrety, które pomogą im w ustaleniu co robić dalej, w przeciwnym razie ich kłopoty mogą się dość poważnie pogłębić. Ull zapukał jako pierwszy, ale zdawał się nawet nie czekać na odpowiedź tylko od razu wparował do środka, a wraz za nim reszta drużyny.
-Hmm...ciebie też miło widzieć- Odpowiedziała Robin, kiedy krasnolud powitał ich w dość oschły sposób. Kiedy trafili tutaj za pierwszym razem nie do końca poważnie wzięła słowa Ulla o tym, że krasnoludy głównie są gburowate. Teraz musiała zmienić zdanie. Faktycznie miał rację co do tego. Miała wrażenie, że nie lubili zbytnio gości, którzy przeszkadzali im w pracy, a oni temu konkretnemu ostatnimi czasy dość często przeszkadzali.
Temat topora wyszedł szybciej niż ktoś zdążył się odezwać. Hargi od razu go zauważył i najwyraźniej postanowił się mu przyjrzeć co już mogło dawać swego rodzaju nadzieję. Nie wyrzucił ich mówiąc, że nic nie wie o takich świecących rzeczach.
-Myślisz, że da się to jakoś naprawić?- Zapytała się go stając za jego plecami i zerkając znad jego ramienia na topór, któremu się przyglądał.


Clint Burton - #00BFFF
Feniks - #F65514
Torsten - #FF1493

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
yourcrazywordleginobicepsbytom-hydecitroenc3